5 sposobów na latające rzeczy
W mowie potocznej często porównujemy cechy różnych osób, rzeczy, zjawisk, pojęć czy stanów. Jeżeli chcesz dokonać porównania w języku angielskim możesz to zrobić na 5 różnych sposobów. Jakich? Dowiesz się z tego tekstu. Porównania angielski Sposób 1 – as … as (jeżeli dwie osoby, istoty lub rzeczy są takie same)
★ Zostań naszym Patronem i zgarnij super bonusy: https://patronite.pl/5sposobowna ★ Zobacz nasz NAJWAZNIEJSZY PROJEKT:https://youtu.be/s_EyqOGN3sM★ Wydaliśmy
Oba są zaklęciami Conjuration o 20-stopowym obszarze działania, ale Sieć 5e jest sześcianem zamiast kwadratu, co oznacza, że może łapać latające stworzenia. Oba czary Powstrzymują przeciwników, którym nie powiedzie się rzut obronny, ale rzut obronny Web 5e to Zręczność. Sieć trwa 1 godzinę zamiast 1 minuty Entangle.
1. Twórz wizualizacje. Niektóre daty, np. te związane z konkretnymi osobami (takie jak koronacje bądź abdykacje władców), warto powiązać z wyraźnym wyobrażeniem danego wydarzenia. Im śmieszniejszy, bardziej groteskowy czy wręcz absurdalny obraz wydarzenia stworzysz sobie w wyobraźni, tym łatwiej zapamiętasz związaną z nim datę.
5 Inteligentniejszych sposobów na uporządkowanie listy rzeczy do zrobienia (wideo) - muza Week 8, continued (Sierpień 2023) Kiedy jestem naprawdę przytłoczony, biorę notatnik, otwieram nową stronę i zapisuję każdą rzecz, którą mam (i chcę) zrobić.
nonton catch me if you can idlix. Co zatem mogłoby zrobić twoje dziecko podczas wakacji tak, by doświadczyć rzeczy, które pomogą mu podjąć wiele ważnych, życiowych decyzji, a przy okazji nie zrujnować twojego domowego budżetu? 1. Poznać zasady udzielania pierwszej pomocy Nikt nie chce mieć okazji, żeby sprawdzać, czy potrafi ratować zagrożone życie, jednak lepiej na wszelki wypadek być na to profesjonalnie przygotowanym. Możesz zapisać swoją pociechę na specjalny kurs pierwszej pomocy, choćby taki organizowany przez PCK (choć są też inne firmy specjalizujące się w prowadzeniu tego typu kursów dla dzieci). Nie możesz znaleźć podobnych zajęć w okolicy? W internecie jest sporo specjalistycznych filmów instruktażowych na ten temat. Na przykład ten: Możecie go obejrzeć razem i przeanalizować. To będzie dla nastolatka bardzo pouczające przeżycie. 2. Znaleźć pracę lub założyć własny biznes Poszukiwanie pracy i zdobywanie zatrudnienia to wspaniałe doświadczenie dla nastolatka. Przygotowanie CV, przeglądanie ofert, odpowiednie przygotowanie do rozmowy kwalifikacyjnej i nauka radzenia sobie z nieuniknionym odrzuceniem może sprawić, że w przyszłości zadanie to okaże się znacznie prostsze. Twoje dziecko może też spróbować własnych sił w prawdziwym biznesie i założyć własną firmę, oferującą choćby takie usługi jak opieka nad zwierzętami domowymi czy sklep online z ręcznie robionymi produktami. Pomóż mu opracować plan, który będzie chciało realizować i wesprzyj radą, ale najważniejsze - pozwól mu samodzielnie decydować. 3. Zaangażować się w wolontariat Wolontariat to świetny sposób na odnalezienie swojej pasji. Najlepiej pozwolić nastolatkowi zdecydować, czym chce się zająć – może pragnie pomóc w klinice weterynaryjnej, poasystować warsztacie samochodowym wujka, a może marzy, by dołączyć do lokalnej grupy teatralnej? Niech się też przy okazji trochę nachodzi, sam pozałatwia formalności i wykaże inicjatywę. Ty ze swojej strony nie odmawiaj wsparcia i jeśli masz taką możliwość, daj mu kontakt do kilku zaufanych osób lub przynajmniej podpowiedz miejsca, gdzie może zacząć. 4. Nauczyć się czegoś pożytecznego Czy twoje dziecko umie wymienić olej w samochodzie, ugotować zdrowy posiłek, zarządzać swoim bankowym kontem w internecie i zrobić pranie tak, by nie wszystko potem stało się różowe? Oczywiście, większość nastolatków nie odczuje szczególnej ekscytacji na myśl o nauce czegoś, co wydaje się nudnym obowiązkiem domowym, ale możesz być pewien, że ostatecznie każda nowa umiejętność doda twojemu dziecku niezbędnej pewności siebie. 5. Odpoczywać i bawić się Lato powinno być tym okresem w roku, w którym każdy z nas odzyskuje energię, znajduje inspirację na kolejne miesiące, a dla nastolatków to często ostatnie dni beztroskiego dzieciństwa. Upewnij się więc, że wszelkie kursy i dodatkowe aktywności i zajęcia nie sprawią, że zabraknie twojemu dziecku czasu, by odpocząć, poczytać ciekawe książki lub po prostu dobrze się bawić. Jeśli czas spędzony w szkole przygotowuje nastolatka do studiów, to wakacje przygotowują go do prawdziwego życia. Tak naprawdę to, jak twoje dziecko spędza lato, może wpłynąć na jego życie w znacznie większym stopniu niż najmądrzejszy szkolny podręcznik. Tomasz Bielewicz Wejdź na FORUM! ❯
Postanowiłam pójść tobie i sobie na rękę i jak najlepiej oddać zarówno atmosferę Szkoły, jak i główne wątki, wokół których będziemy się poruszać. Uważne przeczytanie tekstu pozwoli ci odpowiedzieć na pytanie: “Czy Latająca Szkoła to to, czego teraz potrzebuje?” Zaufaj swojej intuicji. Wierzę, że dzięki temu, do Szkoły trafią osoby, które po prostu “mają w niej być” tej wiosny. Ta edycja to w 70% kontynuacja poprzedniej, a 30% to innowacje, które są owocem uważnego przestudiowania, co można zrobić lepiej. Mamy w tym roku większy fokus, niż ostatnio na: liczby, pieniądze, szybkie ruchy i dobrą zabawę (czyli śmiech i muzykę w przerwach od pracy). 1. Atmosfera przyjaźni. To nie jest kurs na którym obowiązuje dystans i na którym oddziela się „biznes” od „życia” grubą kreską. Ponieważ doświadczenie pokazuje, że bliskie, przyjazne relacje pozwalają człowiekowi wzrastać, będziemy pracować właśnie w taki sposób. Nie oznacza to, że musisz się z kimkolwiek zaprzyjaźniać, ani że będziemy towarzystwem wzajemnej adoracji. Prowadzące nie będą się spoufalać i opowiadać w przerwach o swoich kłopotach sercowych. 2. Fokus na twoje mocne strony. Od samego początku uwaga zarówno prowadzących, jak i grupy, skupiona będzie na tym, żeby wyłapać, nazwać i podkreślić to, co w tobie – wyjątkowe, niepowtarzalne, wspaniałe i jedyne w swoim rodzaju. Możesz z początku czuć się nieswojo w takim układzie, szczególnie jeśli dorastałaś w polskim systemie edukacji i byłaś socjalizowana w kulturze polskiej, w której jesteśmy ćwiczeni w wyłapywaniu tego, co „nie działa”. 3. Szczerość. Czasem trudna, ale zawsze w dobrej intencji. Kluczowym elementem dobrego biznesplanu jest wyłapać wszystkie słabe punkty twojego pomysłu i szybko je przetransformować. Dlatego kilkanaście par inteligentnych oczu będzie służyło tobie w szczerej i maksymalnie bezstronnej ocenie wszystkich elementów twojego planu. To oznacza, że możesz usłyszeć, ze coś, do czego jesteś przywiązana, nie jest odbierane, tak jak myślałaś. Będziemy uczyć się trudnej sztuki odsiewania subiektywnych impresji od obiektywnych stanów rzeczy. Będziesz też proszona o szczere wyrażanie życzeń, zażaleń, próśb itd. Wszystkie uwagi co do programu, tempa itp. – będą na bieżąco brane pod uwagę. 4. NVC. Czyli non-violent-communication. Być może już słyszałaś o tym podejściu. Właśnie w takim duchu będziemy się komunikować. Z uważnością na potrzeby wszystkich w grupie, z empatią dla różnych potrzeb, z intencją nie krzywdzenia nikogo, nawet w sposób subtelny i zawoalowany. 5. Odpowiedzialność własna. Jest ona podstawą całej idei. Bierzesz odpowiedzialność za swój tok nauki, za swoją pracę i swoje efekty. My bierzemy odpowiedzialność, że robimy wszystko co w naszej mocy, żeby dostarczyć ci najwyższej jakości wiedzy, doświadczeń, odpowiedzieć na wszystkie twoje pytania, wzmocnić cię i ukierunkować. Jednak nie zrobimy nic za ciebie. Również w wypadku nieobecności na zajęciach, jesteś proszona o to, aby uzupełniać materiał korzystając z pomocy koleżanek z kursu, nie prowadzących. 6. Pojęcia „strefa komfortu/ strefa strecz/strefa paniki”. Otóż wg psychologii sportu istnieją trzy stany, do których będziemy się często odwoływać. “Strefa komfortu” to te działania i pomysły, które nie wywołują twojego sprzeciwu i których możesz podjąć się z ochotą. „Strefa strecz” wymaga naciągnięcia mięśni, wysiłku, nie jest “najprzyjemniejszym stanem”. Strefa paniki to strefa, w której nie chcesz być. Wyłączasz się. Otóż cała Szkoła będzie rytmicznym tańcem pomiędzy “strefą komfortu”, a “strefą strecz”. Do strefy paniki nie wchodzimy, tutaj ty będziesz odpowiedzialna za pilnowanie same siebie. Podobno tylko w strefie strecz człowiek się uczy. Tak mówią naukowcy, a my im akurat tu wierzymy. 7. Fair play i dobra wola. Gramy fair. Płacimy raty na czas. Nie opowiadamy na prawo i lewo o pomysłach koleżanek z kursu, jeśli nas proszą o dyskrecję (niektóre pomysły są światłoczułe). Pamiętamy, że jesteśmy ludźmi – mamy nogi, które mogą się podwinąć, pięty które mogą być achillesowe i skórę, która miejscami może być cienka. 8. Koncentracja. Pracujemy na bardzo wysokim poziomie koncentracji. Gdyby były specjalne urządzenia do jej pomiaru, to ich wskazówki od razu wskazywałyby górne rejestry. 9. Ryzyko. Jest nieodłącznym elementem układanki. Będziesz zachęcana do tego, żeby zaryzykować i napisać maila do kogoś większego niż ty z prośbą o pomoc. Do dziennikarza z informacją, o tym co robisz, ryzykując, że ci nie odpisze. Będziesz ryzykować, że teściowa pomyśli że zwariowałaś, a szwagier powie, że to co wymyśliłaś na pewno nie wypali. Ale będzie się to działo w ramach procesu grupowego, w którym nie ma miejsca na błędy i porażki. Każde doświadczenie jest tylko lekcją. Najstraszniejsze wydarzenia obśmiejemy przy filiżance ziołowej herbaty. 10. Śmiech. Jeżeli ani razu nie zaśmiejesz się na zajęciach, to oddamy ci całą sumę, jaką zapłaciłaś za kurs. Ania Nazimek (asystentka) będzie specjalnie śledziła, ile razy kto się zaśmiał podczas zajęć. Opornym – o ile tacy się znajdą – przeczytam na ostatnich zajęciach moje wczesne wiersze. 11. Nacisk na pro aktywność. Będziesz zachęcana do aktywności własnej na wielu różnych polach. Na przykład do tego, żeby – czasem – samej googlować odpowiedzi. „Dr. Google” – jak usłyszysz taką odpowiedź to nie znaczy, że prowadząca zamiast odpowiadać na twoje pytanie, woli piłować paznokcie. Znaczy to, że zależy jej na wyrobieniu w tobie nawyku samodzielnego szukania odpowiedzi, tam gdzie można je znaleźć. A jeśli nie znajdziesz, poszukamy razem. Żadne pytanie nie pozostanie bez odpowiedzi! 12. Gry i zabawy. Jako że najwięksi naukowcy odkrywają aktualnie potencjał zabawy dla nauki, a gigantyczne korporacje próbują włączyć elementy gier na każdym etapie doświadczenia, ominiemy etap, w którym praca i nauka pozbawione są elementu zabawy tak, że trzeba ją sztucznie dołączać. Od samego początku będziemy pracować w paradygmacie, w którym powaga i koncentracja na celu nie wyklucza dobrej zabawy. Elementy gier i kreatywnych zadań będą służyły temu, abyśmy były maksymalnie kreatywne, a przy tym zrelaksowane. Żebyśmy dotarły do miejsc, o których istnienia się nie spodziewałyśmy. Żeby było zaskoczenie, wzruszenie i przygoda. 13. Nowe kontakty. Poznanie kilkunastu nowych, energicznych i twórczych kobiet to duży kapitał. Każda z tych kobiet zna wiele innych ciekawych kobiet i mężczyzn. Będziemy bardzo świadomie pracować nad tematem sieci kontaktów i networkingu. Ja będę bardzo często starała cię poznać z nowymi ludźmi, choćby mailowo, jeżeli uznam, że kontakt z nimi może pomóc twojemu biznesowi. 14. Rzeczy nieprzewidywalne. Musisz liczyć na rzeczy, których nie przewidzimy. Takie jak ekipa TVNu, która podczas poprzedniej edycji wpadła na zajęcia zrobić reportaż o Szkole. Dwie z uczestniczek nie spodziewały się, że są na siłach udzielić wywiadu z marszu. Ja nie spodziewałam się, że akurat ten materiał nie zostanie włączony do reportażu. Nie mogłyśmy przewidzieć, że Justyna któregoś dnia upiecze dla nas (wybitnie dobre!) czekoladowe ciasto i przywiezie je aż z Łodzi. Albo, że Kasia zaprosi nas wszystkie do siebie do domu na kolację. Albo taka sytuacja: Grupa nie pozwoliła Karolinie przepuścić okazji. Karolina poszła tłumaczyć wykład Andrzeja Wajdy, który w ostatnim momencie został zastąpiony przez Jana Nowickiego… 15. Całodobowy system wsparcia. Tajna grupa Facebookowa okazuje się być tajną bronią przeciwko zwątpieniu, dołom, atakom paniki, problemom z nieuczciwą konkurencją, wątpliwością czy lepiej jest iść na zakończenie Szkoły czy na tłumaczenie Wajdy. I źródłem inspiracji, bo jak ktoś coś znajdzie dla kogoś innego, to od razu wrzuca. Ja parę razy popłakałam się ze śmiechu, czytając posty ostatniej grupy, parę razy się wzruszyłam i kilka razy scrollowałam w dół dziesiątki postów, żeby znaleźć przepis na duszoną brukselkę ze skórką cytrynową zamieszczony przez Kasię Urban Rybską. 16. Szybka kasa. Nie myśl, że w marcu zapiszesz się do Szkoły, w maju zaczniesz zbijać fortunę, a w lipcu polecisz za zarobione pieniądze do Maroko. Do Maroko lepiej lecieć jak jest trochę chłodniej. Ważne jest to, żebyś wiedziała, że zbudowanie biznesu, który będzie przynosił dochody i to na poziomie na którym ci zależy to proces, który wymaga czasu, cierpliwości i pracy. Niektóre z uczestniczek, które brały udział w jesiennej edycji, jeszcze nie sfinalizowały swoich projektów na etapie, o którym można by powiedzieć „uff, violá! gotowe” I mimo, iż dla mnie działające biznesy moich uczestniczek to najlepsza wizytówka, to nie będę naciskała na zwiększenie tempa w imię mojego interesu. Cały czas kładziemy nacisk na zdrowy balans między życiem, a pracą i w związku z tym, czasem życie bierze górę, a biznes zostaje zapauzowany. Z drugiej strony, będziesz zachęcana do tego, żeby zarabiać jak najszybciej, już teraz. Z pomysłów, których premiery są odkładane nieskończoność, czasem ucieka powietrze. Jeżeli planujesz, aby zainwestowane pieniądze w kurs szybko Ci się zwróciły, będziesz zachęcana do tego, żeby przyłożyć się do nauki robienia stron internetowych, bo to dobre dodatkowe źródło zarobku i jest popyt na dobrze zrobione strony – a tego właśnie między innymi się nauczysz. 17. ZUS. Ponieważ najczęstszą obawą każdej kobiety, która myśli o założeniu własnej działalności jest „zje mnie ZUS”, poświecimy cały blok temu zagadnieniu. Co zrobić, żeby nie zjadł nas ZUS, tylko żebyśmy my zjadły i miały ciastko. W sensie oddały cesarzowi, co cesarskie i nie wyszły na tym jak … dobra, dość tych popisów językowych. Chodzi o to, żeby na spokojnie zbadać, co zrobić, żeby być w porządku wobec systemu, w którym żyjemy, ale mu się nie dać. 18. Nowe pojęcia. Być może pojęcia takie jak opt-in, ROI, konwersja, wtyczka, header, Lean Canvas, synergia, content, CMS albo nazwy takie jak Pinterest, Mailchimp, WordPress, Instagram, Pocket, Etsy goszczą w twoim słowniku już od lat. Ale może być też tak, że są to częściowo lub zupełnie nowe pojęcia. Zatem możesz przygotować się na to, że dowiesz się co oznaczają i jakie znaczenie mogą mieć dla tego, co robisz. 19. Herbaty ziołowe. W przerwach oprócz kawy, która dla niektórych jest nieodłączną towarzyszką życia, będziemy raczyć się różnymi herbatami typu pokrzywa, melisa, mięta marokańska, imbir z trawą cytrynową i lukrecją. Czemu? Bo ładnie pachną i przyjemnie się je pije. 20. Kryzys albo kryzysy. Łzy. Nie ma szans, żebyś przeszła przez cały cykl bez doświadczenia frustracji, złości, zastoju, irytacji, albo napięcia. Wiedząc o tym, możesz się nie przejmować, jak takie odczucia się pojawią. Zazwyczaj zwiastują przełom. I mimo, że wcale nie będziemy mówić o naszym prywatnym życiu i o tym co nam w duszy piszczy, może się zdarzyć tak, że się popłaczesz. Ze złości, ze smutku, czy ze wzruszenia. Łzy to po prostu reakcja na napięcie, które puszcza. 21. New Age. Nie. Nie będziemy wizualizować kryształowych kul, wyciągać kart z aniołami, mówić o czakrach i „świadomości prosperity”. Może lubisz takie rozmowy i praktyki, może nie, ale w Latającej Szkole ich nie stosujemy. 22. Polecane lektury. Nie jesteśmy tutaj w typowej szkole, w które trzeba czytać czasem teksty dla samego czytania i intelektualnej ogłady. Pracujemy tylko na przykładach – waszych lub cudzych, a lektury, jeśli się pojawią, to jako polecane uzupełnienie. Możemy się też wymieniać cennymi książkami w ramach grupy. 23. Ocean inspiracji w moim komputerze. Ponieważ cały czas, od dwóch lat, zaznaczam fajne strony, z których można czerpać dobre wzorce i się nimi inspirować do działania, mam wielką kolekcję linków moim komputerze, której nie zawaham się udostępnić jeśli sobie zażyczycie. Ale wiadomo, co robi nadmiar inspiracji. Czasem potrafi zablokować. Będę je dozowała, jak się kotom dozuje królicze wątróbki, żeby się nie objadły za bardzo i nie były niemrawe. 24. Kalkulacje. Nie będziemy tylko oddawać się burzom mózgu i snuć fantazji. Będziemy prawą ręką rysować mapy śmiałych wizji, a w lewej trzymać kalkulator. 25. Praktyka uważności i oddech. Jeżeli myśl, że na zajęciach mogłyby pojawić się przerwy na kilka minut ciszy, albo że zostaniesz poproszona o skupienie się na oddechu, albo poproszona o poczucie własnych stóp lub poczucie, jak się czujesz w ciele wywołuje w tobie uczucie paniki, to lepiej, żebyś się trzy albo cztery razy zastanowiła nad udziałem. 26. Muzyka. To samo dotyczy muzyki i tańca. Jeżeli krzywisz się na myśl o tym, że w przerwach będą leciały piosenki, a jedna lub druga osoba postanowi sobie do nich potańczyć, to zastanów się pięć razy, czy Latająca Szkoła jest dla ciebie dobrą opcją. 27. Materiały i prezentacje. Możesz oczekiwać atrakcyjnych wizualnie i dopieszczonych prezentacji. Nie czeka cię coś, co nazywa się fachowo „śmiercią od Powerpointa”. Twój osobisty Czerwony Zeszyt Ćwiczeń, który będzie Ci towarzyszył przez cały proces, będzie włożone bardzo dużo pracy. Będziesz tam miała wszystkie tabelki, miejsce na notatki, twoje genialne pomysły, poprzeplatane cytatami z Rilkego, Rumiego, Goethego, Ralph Waldo Emersona, ee cummingsa, Henriego Davida Thoreau, Coco Chanel, Virginii Woolf, Bruce’a Lee i mojej babci. 28. Pisanie. Będziesz non stop proszona o pisanie – a to maili, bo będę cię pytać co sądzisz o zajęciach, które się odbyły właśnie, a to o pisanie tekstów – o sobie na stronę, na Facebooka, opisów produktów, pisanie maili do innych ludzi. Pisanie, pisanie, pisanie. Jeśli tkwi w tobie ukryta pisarka, o czym może nawet nie wiesz, to będziesz czuła się wspaniale po drodze. Jeżeli natomiast wiesz, że nienawidzisz pisania, to od samego początku podejdziemy do tego tematu bardzo ostrożnie. Potraktuj to wtedy jako ćwiczenie z czegoś, czego nie lubisz, a jeśli chodzi o teksty których będziesz potrzebowała na swoje potrzeby, to pomyślimy komu zlecić napisanie ich za ciebie. 29. Kamera video. Aaaa, ratunku! Kilka razy zostaniesz sfilmowana jak do kamery mówisz przez kilka minut o tym, co robisz. Na początku cyklu spotkań, pośrodku i na koniec. Dla wielu osób jest to zabieg bardziej bolesny niż gastroskopia. Ale potem wszyscy twierdzą, że się opłacało. Plus – będzie to pierwszy krok do stworzenia profesjonalnej video wizytówki. Co więcej – zrobisz też kolejny krok i w ramach zajęć stworzymy razem taką krótką, jednominutową wizytówkę. Chyba, że uznasz, że dla twojego biznesu jest to zupełnie nie potrzebne. 30. Miękkie lądowanie. Tym razem szczególnie troskliwie zadbam o to, jak będzie wyglądało przejście z czasu kursu, który będzie intensywny i energetyczny, do okresu po (lipiec, wakacje, wiadomo…), tak aby wszystko, co wypracowałaś, pracowało dalej na twoją korzyść. Będzie służył temu cały system złożony z Latających Kręgów, Zespołów, Latających Zeszytów, mentorów, starszych koleżanek i zjazdów, z których będziesz mogła – dobrowolnie i zgodnie z aktualnymi potrzebami – korzystać. Jeżeli zatem jesteś chętna, możemy przejść do kolejnego kroku, sprawdzającego, czy Latająca Szkoła to coś dla ciebie, czyli pytania “ile to kosztuje i dlaczego tak drogo”. Jeżeli jesteś zainteresowana, wiesz co robić.
Mole odzieżowe to nic przyjemnego. Te owady są odpowiedzialne za niszczenie naszych ubrań. Co więcej, bardzo łatwo się rozprzestrzeniają i mogą dostać się do naszego domu nawet w przypadku, gdy zagnieździły się u sąsiada! Jeśli dotyczy cię problem moli odzieżowych, sprawdź sposoby na poradzenie sobie z tymi owadami! Jak rozpoznać mola odzieżowego? Mol odzieżowy jest ciut mniejszy od spożywczego. Różni się również kolorem – ma bardziej żółtawe i białawe ubarwienie. Warto wiedzieć, że to nie dorosły owad czyni szkodę naszym ubraniom. Przynajmniej niebezpośrednio. Mole odzieżowe składają jaja w ubraniach i to właśnie larwy moli uszkadzają różne elementy naszej garderoby. Ich ofiarami pada cała gama rzeczy: od futer, przez wełniane swetry, aż po bawełniane koszulki, dywany i pościel. Jak pozbyć się moli? Instrukcja krok po kroku W szafie trzeba rozpylić intensywne zapachy, które dla moli są drażniące. Należą do nich lawenda, mięta, szałwia czy ziele angielskie. Z szafy należy wyciągnąć wszystkie ubrania i poszukać dorosłych (latających) moli odzieżowych. Trzeba je usunąć, aby nie składały już jaj w ubraniach. Trzeba przejrzeć ubrania w poszukiwaniu jaj mola. Najlepiej od razu wyprać zawartość szafy i wysuszyć. Szafę trzeba koniecznie umyć. Do tego celu wystarczy klasyczna mieszanka wody z octem. Po włożeniu ubrań do szafy warto zadbać o to, by mole już się w niej nie pojawiły. Do bawełnianego woreczka wrzucamy lawendę, miętę lub szałwię (albo mieszankę tych ziół) i zawieszamy w szafie. Zapewni ona nie tylko świeży i piękny zapach, ale i odstraszy mole, które w przyszłości będą mogły przebywać w pobliżu Mrówki nie są mile widzianymi lokatorami w naszych domach czy altanach. Często też lubią rozgaszczać się w domkach letniskowych. Z kłopotem można poradzić sobie zaskakująco łatwo, a specjalistyczne środki nie są jedynym wyjściem! Krety potrafią stać się prawdziwym utrapieniem każdego właściciela ogrodów. Można śmiało zaliczyć je do szkodników. O ile kolejny kopiec na trawniku może nas rozwścieczyć, trzeba pamiętać, że kreta możemy przegonić bardzo prostymi sposobami!
Recommended Posts Share Witam. Moglibyście podrzucić jakiś pomysł na zakup czegoś w co mógłbym pochować jakieś duperele, żeby nie turlały się po całym bagażniku? Jakie macie na to patenty? Dodam, że skrzyneczka nie wchodzi w grę. Link to comment Share on other sites Share Torba z rzepem na "duperele stałe". Na cokolwiek innego - siatka. Link to comment Share on other sites Share > Witam. > Moglibyście podrzucić jakiś pomysł na zakup czegoś w co mógłbym pochować jakieś duperele, żeby nie > turlały się po całym bagażniku? Jakie macie na to patenty? Dodam, że skrzyneczka nie wchodzi w > grę. torba na rzepy z allegro Link to comment Share on other sites Share > torba na rzepy z allegro dobra sprawa. warto kupić taką, w której oprócz 5l płynu do spryskiwacz zmieści się coś więcej. nieraz na "promocji w tesco" można kupić taką torbę taniej niż na allegro. Kupiłem kiedyś w ten sposób przez przypadek i działała aż miło. Link to comment Share on other sites Author Share > torba na rzepy z allegro O właśnie o coś takiego mi chodziło. Pięknie dziękuję. Link to comment Share on other sites Author Share > dobra sprawa. warto kupić taką, w której oprócz 5l płynu do spryskiwacz zmieści się coś więcej. > nieraz na "promocji w tesco" można kupić taką torbę taniej niż na allegro. Kupiłem kiedyś w ten > sposób przez przypadek i działała aż miło. Ostatnio właśnie któregoś dnia jak jeździłem po hipermarketach po zakupy, to przy okazji patrzyłem też na tego typu rzeczy i nie widziałem nic w tym stylu. Link to comment Share on other sites Share > torba na rzepy z allegro Mam coś podobnego. Dobrze się sprawdza Link to comment Share on other sites Share > Ostatnio właśnie któregoś dnia jak jeździłem po hipermarketach po zakupy, to przy okazji patrzyłem > też na tego typu rzeczy i nie widziałem nic w tym stylu. To się pojawia na promocjach, mój tata takie kupil. Link to comment Share on other sites Share Ja mam wiklinowy koszyk trzymam w nim baniak z płynem do spryskiwaczy, pozostała chemie i rzeczy typu apteczka, ściagaczka do wody i jakies szmatki Link to comment Share on other sites Share > Ja mam wiklinowy koszyk trzymam w nim baniak z płynem do spryskiwaczy, pozostała chemie i rzeczy > typu apteczka, ściagaczka do wody i jakies szmatki ja miałem kiedyś ten sam patent, tylko że koszyk (a właściwie ażurowa skrzynka) był plastykowy i składany (z marketu za kilkanascie zł) Link to comment Share on other sites Share > Witam. > Moglibyście podrzucić jakiś pomysł na zakup czegoś w co mógłbym pochować jakieś duperele, żeby nie > turlały się po całym bagażniku? Jakie macie na to patenty? Dodam, że skrzyneczka nie wchodzi w > grę. składany koszyk platikowy Link to comment Share on other sites Share > Witam. > Moglibyście podrzucić jakiś pomysł na zakup czegoś w co mógłbym pochować jakieś duperele, żeby nie > turlały się po całym bagażniku? Jakie macie na to patenty? Dodam, że skrzyneczka nie wchodzi w > grę. Ja mam taką siatkę, która rozciągnięta jest na oparciu tylniego siedzenia (oczywiście od strony bagażnika), kupiona w Auchan, widziałem też podobne, które rozciąga się na podłodze bagażnika. Link to comment Share on other sites Share Ja mam w bagażniku przechodzona, nieco dziurawa torbę podróżna - doskonale spełnia zadanie. Link to comment Share on other sites Share Torba na rzepy i składany plastikowy kosz. Mam oba te rozwiązania i... niewiele mi się już w bagażniku mieści Link to comment Share on other sites Share mam taką z lidla i daje rade już drugi rok Link to comment Share on other sites Share a to na nity jest przyczepiane czy jak? Link to comment Share on other sites Share Ja mam wstawioną skrzynkę "plastikowa od pomidorow" umocowaną gumowym "pająkiem" Link to comment Share on other sites Share ja mam tak i torby nie potrzebuje Link to comment Share on other sites Share > torba na rzepy z allegro zepić. To jest dobre, gdy rzep ma się do czego przyczepic. Jezeli jest wykonczenie plastikiem, jak w moim samochodzie, to lipa. U mnie sprawdza sie jak na razie plecak za 3 zl z Tesco. Link to comment Share on other sites Share są rzepy i są zatrzaski, w komplecie z torbą były zatrzaski takie jak na ubraniach, które można wkręcić do oparcia a potem wpiąć w nie torbę. Mnie się nie chciało, wisi na rzepach i jest ok, nie widzę potrzeby dziurawienia oparcia Link to comment Share on other sites Share siatka np albo koszyk ktory mozesz jeszcze przypiac gumka... Link to comment Share on other sites Share > mam taką z lidla > i daje rade już drugi rok Ale realnie tylko w HTB ew. kombi Link to comment Share on other sites Share tak, do sedana to raczej plastikowa składana skrzynka... powożę hatchbackiem a nawet liftbackiem więc mnie ten dylemat odpada Link to comment Share on other sites Share > tak, do sedana to raczej plastikowa składana skrzynka... > powożę hatchbackiem a nawet liftbackiem więc mnie ten dylemat odpada e tam. plastixowe skrzynki się nie nadają, Jeżdżą po bagażniku, tłuką się, trzeszczą i jak nie zapakujesz do pełna to i tak wszystko w nich lata. Poza tym szybko pękają. Musi być coś miękkiego. Link to comment Share on other sites Share > e tam. plastixowe skrzynki się nie nadają, Jeżdżą po bagażniku, tłuką się, trzeszczą i jak nie > zapakujesz do pełna to i tak wszystko w nich lata. Poza tym szybko pękają. Musi być coś > miękkiego. Mam taka skladana plastykowa skrzynke. Nic nie lata, nic nie jezdzi po podlodze bagaznika. Inna sprawa, ze skrzynka jest pelna i bagaznik jest pokryty mata antyposlizgowa. Link to comment Share on other sites Share > e tam. plastixowe skrzynki się nie nadają, Jeżdżą po bagażniku, tłuką się, trzeszczą i jak nie > zapakujesz do pełna to i tak wszystko w nich lata. Poza tym szybko pękają. Musi być coś > miękkiego. Mata na podłodze,skrzynka plastikowa nieskładana kupiona w ogrodniczym / taka zielona / , jedna linka gumowa do uchwytów w podłodze przyciągająca skrzynkę do oparć . Nic nie lata,trzeszczy i się nie auta z podpisu tak mają - w sumie od 2004 roku. Link to comment Share on other sites Share > Witam. > Moglibyście podrzucić jakiś pomysł na zakup czegoś w co mógłbym pochować jakieś duperele, żeby nie > turlały się po całym bagażniku? Jakie macie na to patenty? Dodam, że skrzyneczka nie wchodzi w > grę. A takie gumy nie wystarczą? Link to comment Share on other sites Archived This topic is now archived and is closed to further replies.
Przykłady " Przypuszczam, że Pan Bickersteth jest nieco usztywnione na sposób rzeczy dzieją - co " Umieszczenie ich tak wysoko, na jednym poziomie – sposób na ulokowanie rzeczy z dala od zagrożenia. Literature Mówisz do rzeczy, staruszku, na swój sposób do rzeczy. Literature Wiesz, są inne sposoby patrzenia na rzeczy, od twojego sposobu patrzenia na nie. Z pewnością warto działać na wszelkie sposoby na rzecz różnorodności językowej w UE, zwłaszcza wśród ludzi młodych, lecz polityki takiej nie można prowadzić kosztem szacunku dla statusu prawnego miejscowego języka narodowego. Europarl8 Ten wzór zasadniczo mówi, ile róznych permutacji, na ile różnych sposobów jestem w stanie wybrać 3 rzeczy na ile różnych sposobów mogę wybrać 3 rzeczy spośród 8? QED Bardzo się cieszę z tego spotkania z wami, którzy na różne sposoby jesteście zaangażowani na rzecz Kościoła i społeczeństwa. Eurosystem na różne sposoby działa na rzecz sprawnego wdrażania przez właściwe organy krajowe zasad dotyczących nadzoru ostrożnościowego nad instytucjami kredytowymi i stabilności systemu finansowego ECB W ten sposób mamy ogólny sposób na obliczenie ilości możliwych sposobów na jakie możemy rozmieścić 2 rzeczy, QED Na szczęście istniały sposoby wywabiania takich rzeczy na zewnątrz. Literature Zwłaszcza ty nauczył mnie patrzyć na osby i rzeczy na swój sposób. Kiedy skazani na dożywocie wychodzą, psychiatrzy powtarzają tę samą rzecz na # sposobów opensubtitles2 84 Odpowiednio należy umożliwić tej instytucji działanie na tym etapie w pełni niezależny sposób i na rzecz interesu ogólnego. EurLex-2 Rola Eurosystemu Eurosystem na różne sposoby działa na rzecz sprawnego wdrażania przez właściwe organy krajowe zasad dotyczących nadzoru ostrożnościowego nad instytucjami kredytowymi i stabilności systemu finansowego ECB Unia Europejska powinna znajdować się na czele działań na rzecz fundamentalnych zmian sposobu wytwarzania, dystrybucji i wykorzystywania energii. EurLex-2 Wręcz antidota, sposoby na pokonanie rzeczy, które lzabijają tyle osób opensubtitles2 Cóż, czasami Violet ma sposób na oprawianie rzeczy. Ale oczywiście, musimy znaleźć sposób na uniknięcie rzeczy, powodujących małe problemy. Wpadłem na nowy pomysł co do pawilonu, na sposób połączenia najlepszych rzeczy z dwu światów. Literature Sposób na rzeczy, których nie rozumiał, był bardzo prosty – zniszczyć je. Literature Kto znał właściwy wzór matematyczny, ten miał magiczny sposób na wszystkie rzeczy. Literature
5 sposobów na latające rzeczy